Faryzeusze nie potrzebowali Jezusa: „zbawiały” ich dziesięciny z mięty, kopru i kminku: „odkupywali” nimi swą obłudę, fałsz, hipokryzję. W dzisiejszej Ewangelii usłyszeli więc słowa, które, gdybyśmy ich przed chwilą nie przeczytali, trudno by nam było uwierzyć, że wyszły z ust Jezusa.