Znajdź bohatera wśród swojej rodziny

W 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, którą obchodziliśmy 1 września br., ruszył ciekawy projekt pt. „Ministerstwo Bohaterów”. Twórcy zachęcają do szukania bohaterów wśród najbliższych, członków rodziny.

Mottem akcji są słowa Goethego: „Bohater czerpie inspirację z cnót swoich przodków”. Fundatorem „Ministerstwa Bohaterów” jest Fundacja Agencji Rozwoju Przemysłu, a honorowego patronatu udzielił akcji premier Mateusz Morawiecki.

Pomysłodawcą Ministerstwa Bohaterów jest Paweł Szopa (RED IS BAD). Jego zdaniem na każdym kroku należy przywoływać heroizm Polaków – i żołnierzy, i cywilów,  w czasach dwóch totalitaryzmów, jakie nawiedziły nasz kraj po 1939 roku. „Nas nikt nie musiał upominać, jak mamy się zachować w sytuacji zagrożenia życia i utraty wolności, my po prostu tę odwagę mamy w genach. I stajemy w walce o naszą wolność, ale i wolność innych, jak wypisano na polskich sztandarach. Zagłębiając się w pełne tragizmu losy rodzin z tamtego czasu, można odkryć, że w prawie każdej z nich znajdziemy przykłady bohaterskiej postawy” – wyjaśnił Szopa. I dodał, że „naszym zadaniem jest pokazać światu heroizm nie tylko Polaków, ale i innych narodów. Heroizm tych, którzy z własnej woli, w momencie zmierzchu ludzkości i upadku człowieczeństwa, przeciwstawili się totalitaryzmowi”.

Znajdź ich

Akcja Ministerstwa Bohaterów rozpoczęła się wraz z publikacją na profilu YouTube dwuminutowego filmu, który opowiada o tym, że podczas zabawy w chowanego chłopiec przypadkowo znajduje na strychu rodzinne pamiątki: guzik z munduru wojskowego, stare zdjęcia, gazetę z czasów II wojny światowej, Order Virtuti Militari. Lektor, przypominając o 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, mówi również: „W każdej rodzinie byli bohaterowie, znajdź ich”. Film kończą napisy w języku angielskim przypominające, że 1 września 1939 r. wojska niemieckie napadły na Polskę, a 17 września Polska została zaatakowana przez Rosję Sowiecką. Polacy toczyli heroiczną walkę, która kosztowała życie 6 milionów obywateli. Film jest również zrobiony w języku angielskim. Powstała także strona na Facebooku – w języku angielskim – gdzie poza postami dodawanymi przez redakcję serwisu, zachęca się komentujących do szukania i dzielenia się swoimi poszukiwaniami bohaterów we własnej rodzinie.

Autorzy projektu piszą o sobie: „Ministerstwo Bohaterów to najbardziej heroiczny oddział na świecie, zlokalizowany w Polsce”.

Co ciekawe, kilkadziesiąt osób uznanych za ambasadorów Ministerstwa Bohaterów otrzyma specjalne pakiety ministerialne m.in. z imiennym dokumentem powołującym do służby, książeczką wojskową oraz przedwojenną mapę II Rzeczpospolitej z zaznaczoną granicą stref wpływów zgodną z paktem Ribbentrop-Mołotow. Organizatorzy zapewniają, że wszystkie elementy pakietu przygotowywane są z zachowaniem najdrobniejszych detali historycznych. Jednym z pierwszych ambasadorów został Krzysztof Sobolewski, dyrektor Zarządu polskiej partii Prawo i Sprawiedliwość czy Stefan Tompson, wychowany w Londynie i francuskich szkołach, działacz społeczny, autor ważnych filmów o Polsce i historii Polski.

Jest ich wielu

Akcja „Ministerstwo Bohaterów” genialnie wpisuje się w dzisiejszą politykę historyczną, jaka obowiązuje w Polsce. Dzięki wytężonej pracy Instytutu Pamięci Narodowej, Muzeum Żołnierzy Wyklętych czy Muzeum II wojny światowej w Gdańsku możemy co tydzień dowiedzieć się o Polakach, którzy bohatersko bronili Polski przed niemieckim i sowieckim okupantem, a którzy do tej pory nie zostali odpowiednio uczczeni albo wręcz byli zupełnie zapomniani.

Jednym z takich Polskich Bohaterów, którzy oddali życie w imię Boga i Ojczyzny – Polski, był ksiądz Jan Macha, Ślązak. 28 listopada br. papież Franciszek zaaprobował dekret potwierdzający męczeństwo Sługi Bożego księdza Jana Franciszka Machy, co za tym idzie będzie on wkrótce błogosławionym. A jeszcze 10 lat temu pamięć o nim nawet na Śląsku była znikoma. Trzeba go było wyciągnąć spod warstwy zapomnienia. Genialnie zrobiła to Dagmara Drzyzga, autorka filmu „Bez jednego drzewa las lasem zostanie”.

Ks. Macha urodził się w 1914 r. w Chorzowie jako syn ślusarza z kopalni „Królewska” w Królewskiej Hucie, którą po I wojnie światowej nazwano Chorzowem. Była to typowo śląska rodzina: dwie siostry, dwóch braci. W 1924 r. ukończył gimnazjum klasyczne w Chorzowie. Podczas nauki działał w harcerstwie, a także w klubie sportowym przy fabryce związków azotowych; reprezentant Górnego Śląska w piłce ręcznej 11-osobowej. Działał również w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, m.in. występując w amatorskich przedstawieniach teatralnych. 25 czerwca 1939 r. roku otrzymał święcenia kapłańskie z rąk biskupa Stanisława Adamskiego. Podjął pracę w macierzystej parafii, od lipca 1939 pełnił obowiązki wikarego w parafii św. Marii Magdaleny w Chorzowie Starym, następnie w kościele pw. św. Józefa w Rudzie Śląskiej.

W październiku 1939 r. współzałożyciel tajnej, antyhitlerowskiej organizacji Polska Organizacja Zbrojna, działającej wśród młodzieży, studentów i harcerzy z Rudy Śląskiej. Jej działacze pomagali represjonowanym, drukowali i kolportowali niezależne wydawnictwa, prowadzili działania wywiadowcze. Podczas II wojny światowej, na początku września 1941 r. został aresztowany przez gestapo, torturowany, osadzony w Policyjnym Więzieniu Zastępczym w Mysłowicach. W dniu 17 lipca 1942 roku skazano go na karę śmierci przez zgilotynowanie, m.in. wraz z klerykiem Joachimem Guertlerem. W ostatnim liście do rodziny, kilka godzin przed śmiercią napisał: „Umieram z czystym sumieniem. Żyłem krótko, ale uważam, że cel swój osiągnąłem. Nie rozpaczajcie! Wszystko będzie dobrze! Bez jednego drzewa las lasem zostanie (…) Zatem do widzenia! Zostańcie z Bogiem! Módlcie się za Waszego Hanika”. Symboliczny grób ks. Jana Machy znajduje się na starym cmentarzu parafii św. Marii Magdaleny w Chorzowie Starym.  

Na uczczenie czekają inni

Z kolei 3 grudnia odbyła się w Pałacu Prezydenckim niezwykła uroczystość nadania not identyfikacyjnych 16 zidentyfikowanym przez IPN ofiarom komunizmu. Wśród nich znalazł się niezwykle charyzmatyczny kapłan, ks. Władysław Gurgacz. To kolejny zapomniany przez lata bohater Kościoła i Polski, godny tego, by został powszechnie poznany.

Ks. Gurgacz był kapelanem oddziału „Żandarmeria” Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowców. Został skazany na śmierć 14 sierpnia 1949 r. Wyrok wykonano miesiąc później na dziedzińcu więzienia przy ul. Montelupich w Krakowie. Szczątki kapłana zostały odnalezione jesienią 2018 r. podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez IPN na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Zrehabilitowany został 20 lutego 1992 r. W 2008 r. prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

To tylko garstka bohaterów, którzy wychodzą z niepamięci. Dlatego akcja „Ministerstwo Bohaterów” jest bardzo potrzebnym dziełem. Agnieszka Wasilewska, Prezes Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu, która jest fundatorem projektu podkreśla mocno edukacyjną rolę powołanego „Ministerstwa Bohaterów” („Ministry of Heroes”) i atrakcyjną formę przekazu. „Projekt realizowany w przestrzeni wirtualnej ma na celu uporządkowanie dziedzictwa historycznego, przekazywanego przez naszych bohaterów na ręce młodszych spadkobierców Biało-Czerwonej. Jest tym samym częścią działań wpisujących się w politykę historyczną rządu” – wyjaśnia.

 

Strona na Facebooku „Ministerstwa Bohaterów” („Ministry of Heroes”): https://www.facebook.com/MinistryOfHeroes/

 
« 1 »

reklama

reklama

reklama