Republika Środkowoafrykańska: mieszkańcy muszą wziąć losy kraju w swoje ręce

W Republice Środkowoafrykańskiej ciągle jest niespokojnie. Po latach wojny, później chwili pokoju, co związane było z wizytą w tym kraju Papieża Franciszka, obecnie znów w całym kraju toczą się walki.

W ostatnim czasie walki dotarły także do stolicy kraju Bangi – stwierdził pracujący tam od 9 lat misjonarz.

O. Federico Trinchero wskazał na konieczność formowania nowej klasy rządzących. „Mam nadzieję – dodał, że w szkołach katolickich, wspólnotach religijnych, w parafiach powstaną małe grupy, które wezmą losy kraju w swoje ręce”.

Trudna sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej spowodowana jest także naciskami i wpływami obcych krajów. Zwrócili na to uwagę przywódcy religijni tego kraju, o czym mówi o. Trinchero.

“Mówi się o różnych krajach. Na początku wspominano przede wszystkim o Czadzie, Francji, Sudanie, potem także o Chinach, a obecnie wskazuje się także na Rosję i jej wypływy. Państwa te mają różne interesy w Republice Środkowoafykańskiej, gdyż jest to kraj bogaty w złoża mineralne i odgrywa ważną rolę strategiczną, leży w centralnym miejscu Afryki – zauważył o. Trinchero. Ale trzeba także podkreślić, że przywódcy religijni, szczególnie kard. Dieudonné Nzapalainga, zwracając uwagę na te trudności, używa często sformułowania: «tajna agencja», która w jakiś sposób zakłóca proces pokojowy. Zwraca się także uwagę na odpowiedzialność samych Środkowoafrykańczyków. Oni również powinni się poczuć odpowiedzialni za tę sytuację, okazać więcej miłości swojej ojczyźnie i wziąć w swoje ręce losy kraju.”

Źródło: www.vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama