Papież: Co jest punktem docelowym w Dekalogu?

Podczas audiencji ogólnej, Ojciec Święty podjął dziś refleksję na temat ostatniego przykazania Dekalogu: „Nie będziesz pożądał żony... ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego”.

"Zadaniem wszystkich przykazań jest wskazywanie granicy, poza którą człowiek nie powinien wychodzić. Jeśli to czyni, niszczy swoją relacje z Bogiem i z innymi, ale niszczy także samego siebie" – podkreślił Ojciec Święty.

"Ostatnie z przykazań – zaznaczył Franciszek – zwraca uwagę, że wszystkie wykroczenia rodzą się ze złych pragnień w sercu człowieka. Ono jest punktem docelowym podróży przez Dekalog. Przykazania mogą stanowić dla człowieka swoisty parawan zewnętrznej poprawności, za którym kryje się faryzejska obłuda. Dlatego najważniejszym wyzwaniem pozostaje wyzwolenie serca ze wszystkich złych rzeczy."

Papież – człowiek potrzebuje błogosławionego upokorzenia

Musimy natomiast pozwolić, by te przykazania dotyczące pożądań, zerwały z nas maskę, ujawniły nam nasze ubóstwo, doprowadziły do świętego upokorzenia. Każdy z nas może się zapytać: jakie złe pragnienia rodzą się we mnie najczęściej? Zazdrość, chciwość, plotkowanie? Wszystko to pochodzi z wnętrza. Każdy może się o to zapytać i dobrze mu to zrobi – powiedział Papież. – Człowiek potrzebuje tego błogosławionego upokorzenia, prowadzącego do odkrycia, że ​​nie może wyzwolić się sam. To dzięki temu może wołać do Boga o zbawienie. Św. Paweł wyjaśnia to w sposób niezrównany, odnosząc się właśnie do przykazania, nie pożądaj  (por. Rz 7, 7-24). 

Franciszek zaznaczył w katechezie, że w dążeniu do poprawy życia daremne jest poleganie wyłącznie na własnych siłach. Tylko Duch Święty może nas przemienić. Prawo może nas doprowadzić co najwyżej do uświadomienia sobie własnego ubóstwa. Ono otwiera jednak na miłosierdzie Boga, które jest dla człowieka ratunkiem.

Papież – uznać siebie za żebraków

Ostatnie słowa Dekalogu pouczają wszystkich, abyśmy uznali siebie za żebraków – stwierdził Papież – pomagają nam stanąć w obliczu nieuporządkowania naszego serca i przestać żyć samolubnie, a stać się ubogimi w duchu, autentycznymi przed obliczem Ojca, dając się odkupić Synowi i pouczyć przez Ducha Świętego. 

Przywołując pierwsze błogosławieństwo z Kazania na Górze, Ojciec Święty zaznaczył, że świadomość własnego ubóstwa pozwala zdać sobie sprawę, że tylko Bóg może ocalić człowieka i uzdrowić jego serce. "Jedynie człowiek ubogi może rozpoznać swoje złe pragnienia oraz stanąć jako grzesznik przed Bogiem. To pomaga także okazywać współczucie i miłosierdzie innym." – powiedział na zakończenie Franciszek.

Źródło: www.vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama