Niemiecki biskup: wykładnią katolickości jest Magisterium Kościoła

Na podstawowe znaczenie, jakie dla katolika powinien mieć Urząd Nauczycielski Kościoła wskazał w artykule zamieszczonym na swej stronie internetowej biskup Pasawy w Bawarii, Stefan Oster SDB. Skrytykował on profesor dogmatyki z Tybingi, Johannę Rahner a także inne bezczelne ataki na katolików.

Biskup Ostern nie kryje, że jest już znużony debatą o reformie w Niemczech. Zauważa, że wielu z tych, którzy nazywają siebie postępowymi lub liberalnymi, chce zmian w stanowiskach Magisterium w odniesieniu do klasycznych tematów agitacyjnych, takich jak święcenie kobiet, moralność seksualna, celibat. Podkreśla, że żądania tych zmian nie mieszczą się w ramach nauczania Kościoła, dlatego, ci którzy je postulują mówią o „dalszym rozwoju”. Natomiast nie wspominają, że ostatecznie o możliwym lub niemożliwym dalszym rozwoju nauczania decyduje Urząd Nauczycielski Kościoła.

Następnie biskup Pasawy zwraca uwagę, że to naleganie kręgów liberalnych na „dalszy rozwój" coraz bardziej przeradza się w „brak szacunku dla Magisterium”. Nie czeka się wcale na jego decyzję, ale jest się zadowolonym tylko wtedy, gdy Magisterium odpowiada własnym życzeniom i przekonaniom. A taka postawa nie byłaby katolicka. W tym kontekście biskup przywołuje cytat z G.K. Chestertona: „Nie potrzebuję Kościoła, aby powiedział mi, że się mylę, kiedy sam już to wiem. Potrzebuję Kościoła, który powie mi, że się mylę, w momencie, gdy sam będę przekonany, że mam rację”.

Hierarcha skrytykował fakt, że niedawna wypowiedź Kongregacji Nauki Wiary odnośnie udzielania błogosławieństwa związkom osób tej samej płci została po prostu odrzucona przez znaczną część Kościoła w Niemczech. „W istocie jednak nasz Kościół od niemal 2000 lat osądza, co jest katolickie, a co nie, poprzez decyzje Urzędu Nauczycielskiego na soborach lub decyzje papieskie - i zachował jedność wiary właśnie poprzez takie postępowanie" – przypomniał biskup Oster.

Ordynariusz Pasawy zdecydowanie krytykuje profesor dogmatyki na Uniwersytecie w Tybindze Johannę Rahner i inne bezczelne ataki na katolików, pragnących być wiernymi Rzymowi. Zauważa, że w ich określeniach „katolik” wydaje się teraz oznaczać dokładnie to, co oni myślą - a na pewno nie to, co mówi Magisterium. Przypomina, że Johanna Rahner uznaje katolików wiernych Magisterium, w tym papieża, za „rasistów" w kwestii święcenia kobiet. Biskup Oster zaznacza, że stanowisko, które zdaje się dominować w Niemczech, nie jest bynajmniej podzielane przez większość wiernych na całym świecie. Dodaje, że to niekiedy lekceważące spojrzenie w Niemczech na Kościół powszechny nie jest też historycznie nowe.

Na koniec hierarcha skrytykował fakt, że biskupi w Niemczech finansują z pieniędzy pochodzących z podatków kościelnych pewne media, które mogą się dopuszczać ataków na nauczanie Kościoła. „My, biskupi, również ponosimy współodpowiedzialność za to, komu wolno wykładać teologię katolicką na naszych wydziałach" - napisał w konkluzji biskup Stefan Oster.

st (KAI) / Pasawa

« 1 »

reklama

reklama

reklama