Kard. Stanisław Dziwisz: Jezus poucza nas, jak powinniśmy kochać i czynić dobro

W Środę Popielcową kard. Stanisław Dziwisz wygłosił homilię w Sanktuarium Jana Pawła II w Krakowie.

Środa Popielcowa, Sanktuarium św. JPII, 14 II 2018,

Czytania: Jl 2, 12-18; 2 Kor 5, 20 – 6, 3; Mt 6, 1-6. 16-18

Publikujemy tekst wprowadzenia oraz homilii:

Wprowadzenie

Drodzy Bracia i Siostry,
po raz kolejny w naszym życiu rozpoczynamy wielkopostną drogę nawrócenia i przemiany serca. Po dwóch tysiącach lat również i do nas docierają słowa Nauczyciela z Nazaretu: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15).

Na wielkopostnej drodze w sposób szczególny wsłuchujemy się w słowo Boże, by w jego światłach prześwietlić i spojrzeć na nasze myśli, słowa i czyny – czy są one zgodne z Ewangelią Jezusa Chrystusa, naszego ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana. Na wielkopostnej drodze, świadomi naszych zaniedbań, niewierności i grzechów, szukamy pojednania z Bogiem i braćmi. Nie jesteśmy na tej drodze sami. Towarzyszy nam Jezus, umacniając nas Chlebem żywym, który zstąpił z nieba, a którym jest On sam (por. J 6, 51).

Umocnieni Jego słowem i Jego Ciałem, podejmijmy trud przemiany i odnowy naszego życia. Rozpocznijmy również tę Eucharystię od uznania, że jesteśmy grzeszni, prosząc Boga, by uzdrowił głębię naszego serca.

Homilia

Bracia i Siostry!

1. Ruszając dzisiaj w drogę, która doprowadzi nas do Wielkiej Nocy Zmartwychwstania Pańskiego, otrzymujemy pewnego rodzaju instrukcję, jaką mamy na tej drodze przyjąć postawę, co mamy czynić i jak mamy czynić. Wspomniana instrukcja zawarta jest w Ewangelii, którą przed chwilą odczytaliśmy. Zgodnie z nią, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na trzy sprawy, trzy dziedziny naszego życia.

Pierwsza sprawa dotyczy naszej postawy wobec bliźnich, a określa ją słowo jałmużna. Za tym ewangelicznym pojęciem kryje się cała rzeczywistość naszych relacji z innymi, którym możemy i powinniśmy okazać braterską solidarność. Nie chodzi tylko o pomoc materialną. Chodzi o coś więcej. Chodzi o to wszystko, co możemy drugiemu człowiekowi przekazać i wyrazić słowem i czynem, gestem i sercem. Chodzi o to, by być człowiekiem dla innych, a nie egoistycznie dla siebie. Chodzi więc o miłość. Jest ona podstawowym kryterium autentyczności naszej chrześcijańskiej wiary. Już św. Jan Apostoł podkreślił jednoznacznie, że „kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi» (1 J 4, 20).

Jezus poucza nas, jak powinniśmy kochać i czynić dobro. „Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili [...]. Niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa” (Mt 6, 2-3). Czynienie dobra powinno być dyskretne. Jedno jest pewne: każdy gest i każdy odruch naszego serca zostanie zapisany przez Boga w najważniejszej księdze życia.

2. Druga sprawa, na którą zwraca uwagę dzisiejsza Ewangelia, to modlitwa. Chodzi o naszą postawę wobec Boga, o utrzymywanie z Nim stałej, głębokiej więzi. Od Niego bowiem weszliśmy i do Niego zmierzamy. Dlatego nasuwają się pytania: Czy On obecny jest w centrum mojego życia? Czy przeżywam z Nim wszystkie moje doświadczenia, moje radości i smutki, prace i cierpienia, moje niepowodzenia i nadzieje? W tym zakresie każda i każdy z nas powinien przeprowadzić osobisty rachunek sumienia i zapytać się, czy Bóg rzeczywiście zajmuje pierwsze miejsce w naszym sercu? Czy Jego wola „jako
w niebie, tak i na ziemi” jest dla nas najważniejsza? Czy Jego prawo, zawarte w przykazaniach, a zwłaszcza w przykazaniu miłości, jest prawem naszego życia?

Podobnie, jak przy jałmużnie, również w wypadku modlitwy Jezus zwraca uwagę na szczerość i autentyczność naszej postawy. Nie można się modlić na pokaz. Nie można „obnosić się” z pobożnością. „Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” (Mt 6, 6). Rozmawiajmy więc szczerze z Bogiem w naszej „izdebce” – w sanktuarium naszego serca.

3. Trzecia sprawa wielkopostnej instrukcji dotyczy postu. Ma on nam pomóc w uporządkowaniu całego obszaru osobistych pragnień, upodobań, dążeń, potrzeb i działań. Szczere spojrzenie na tę rzeczywistość pomoże nam dostrzec nieład, który zakrada się do naszego serca zranionego grzechem. Sprawdzonym lekarstwem, sposobem porządkowania naszych spraw wobec Boga i bliźnich jest właśnie post, czyli odmówienie sobie pokarmu, ale także rezygnacja z innych przyjemności czy uzależnień, które odbierają nam duchową wolność i pomniejszają naszą gotowość czynienia dobra i służby.

Aby nie poprzestać na słowach: proponuję sobie oraz każdej i każdemu z was: podejmijmy dzisiaj w sercu jedno konkretne postanowienie w tym zakresie, na cały Wielki Post 2018 roku.

Również w sprawach postu Jezus ostrzega nas przed obłudą: „gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu” (Mt 6, 17-18). Prośmy o taką postawę serca.

4. Znakiem gotowości wyruszenia na wielkopostny szlak nawrócenia i przemiany serca jest pochylenie głowy na posypanie popiołem. Popiół jest znakiem przemijalności naszego życia na ziemi, dlatego słyszymy słowa: „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Ale wiemy,  że w tych słowach jest tylko cząstka prawdy o nas, ponieważ jesteśmy czymś więcej niż prochem. Jesteśmy stworzeni nie do śmierci, ale do życia w Bogu na wieki, stąd inne słowa, które również dzisiaj rozbrzmiewają: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. A Ewangelia to Dobra Nowina o Synu Bożym zbawiającym człowieka, ocalającym jego los, przywracającym mu godność dziecka Bożego.

Pragniemy pojednać się z Bogiem, do czego zachęca nas dziś gorąco św. Paweł. Nie odkładajmy tego pojednania na później, bo – jak przypomina nam Apostoł – „oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia” (2 Kor 6, 3). Zechciejmy – do czego z kolei zachęca nas prorok Joel – rozdzierać nasze serca, a nie szaty (por. Jl 2, 13). Prośmy  o taką przejrzystą postawę umysłu i serca. Prośmy również o wsparcie z nieba wszystkich Świętych, przyjaciół Boga i człowieka, a wśród nich patrona Sanktuarium – św. Jana Pawła II. Z pokorą powierzmy się Bogu, „bogatemu  w miłosierdzie”. Amen!

Stanisław kard. Dziwisz

źródło: Joanna Adamik - Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

« 1 »

reklama

reklama

reklama