Jasna Góra: pamięć i modlitwa za polskich bohaterów-więźniów politycznych

Przebaczamy, ale pamiętamy i chcemy, by inni znali naszą historię - mówili bohaterowie z lat 1945-56, którzy podjęli walkę o wolność naszej Ojczyzny.

Na Jasną Górę po raz 26. przybyła niewielka już grupa żyjących kombatantów zrzeszonych w Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego.

Związek kultywuje patriotyczne tradycje walk o niepodległość i sprawiedliwość społeczną, zajmuje się również poszukiwaniem oraz ujawnianiem miejsc kaźni i skrytych pochówków „żołnierzy niezłomnych”. Stanisław Wnorowski z oddziału Związku w Rzeszowie opowiada, że jego mama była oficerem WiN-u w stopniu majora i w brygadach wywiadowczych, otrzymała za to wyrok śmierci. - Teraz kontynuuję działalność tych, którzy odeszli, staram się współpracować z młodzieżą, z wojskiem, organizuję wykłady na temat żołnierzy wyklętych - mówi kombatant.

- Nie depczcie przeszłości ołtarzy - apelował podczas Mszy św. ks. kmdr Janusz Bąk, delegat Biskupa Polowego ds. Kombatantów. - Nie możemy zapomnieć o was drodzy więźniowie polityczni, w olbrzymiej liczbie więzionych, torturowanych, skazywanych na śmierć przez niesprawiedliwe sądy, przez zabijanie skrytobójców, spoczywających w grobach, których trudno odnaleźć – mówił kaznodzieja. Podkreślał, że „nie dziwi nas opór wewnętrzny i zewnętrzny młodych Polek i Polaków”.

- Kim byli? Warto sięgnąć do korzeni. Pochodzili z rodzin o głębokim, patriotycznym rodowodzie. Ich ojcowie i matki, bracia, działali zazwyczaj w Armii Krajowej, w Narodowych Siłach Zbrojnych a ich dziadkowie byli architektami niepodległej Polski, pradziadkowie to uczestnicy Powstania Styczniowego - przypominał ks. Bąk.

Podkreślał, że „wolność kraju zależy nie tylko od zewnętrznych uwarunkowań politycznych”. - One muszą iść w parze z wartościami moralnymi i miłością Ojczyzny obywateli - mówił ks. Kmdr. Przypominał, że „na sztandarach widnieją często słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna”.

- Z tego rodzi się wiara i uczciwość, prawość człowieka. To one są gwarancją dobrze rozumianej Ojczyzny. Potwierdził to św. Jan Paweł II: 'naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego się oczyszcza'. Dlatego nasza pielgrzymka jest tu, u Pani Jasnogórskiej, bo tu się dokonuje oczyszczenie duchowe narodu – mówił delegat Biskupa Polowego ds. Kombatantów.

Do powstałego w 1989 r. Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego należą m.in. żołnierze Armii Krajowej, Zrzeszenia 'Wolność i Niezawisłość', Narodowych Sił Zbrojnych, Batalionów Chłopskich, a także innych struktur polskiego państwa podziemnego oraz osoby, które udzielały pomocy i schronienia prześladowanym.

Z roku na rok w pielgrzymce uczestniczy coraz mniej osób. - Stan liczebny w Polsce jest dosyć duży, ale nasza sprawność jest bardzo mała. Rozpoczyna się słabość fizyczna, bo czas robi swoje - mówi prezes oddziału wielkopolskiego Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego, Zenon Wechman. Podkreśla, że w Polsce jest obecnie ok. 8-10 tysięcy tych, którzy przeżyli prześladowania reżimu komunistycznego. Są wśród nich osoby, które mają już 100 lat.

Na Jasną Górę przybywają także dzieci kombatantów, aby „nieść pamięć gehenny swoich rodziców”. Hanna Silna urodziła się w stalinowskim więzieniu, bo jej mamę aresztowano w trzecim miesiącu ciąży. - Urodziłam się w lutym, cela była bardzo zimna, matka musiała suszyć pieluszki własnym ciałem. Jedzenie było beznadziejne, śledzie, kasza wygotowana na śledziach, ograniczony chleb. I tym trzeba było wyżywić matkę i dziecko. Nie było środków czystości, nie zapewniano tym kobietom niczego - wspomina.

Lata 1945 -1953 są jedną z najczarniejszych kart w historii Polski i bez wątpienia najgorszym okresem istnienia PRL. Czasy rządów Józefa Stalina w ZSRR i Bolesława Bieruta w Polsce charakteryzowały się terrorem na masową skalę i prewencyjnym zastraszaniem społeczeństwa. Do lat 50. trwała akcja „oczyszczania” Polski z wrogich nowemu ustrojowi „elementów”. Ofiarą czystek padali w pierwszej kolejności AK-owcy i działacze podziemia, poza tym również elity intelektualne, byli politycy z międzywojnia itp. Represje nie omijały też zwyczajnych osób, wystarczył nawet cień podejrzenia, by dowolna osoba była aresztowana przez Urząd Bezpieczeństwa. Toczona bezpardonowo walka z podziemiem antykomunistycznym spowodowała jego prawie całkowite wyniszczenie.

O żołnierzach Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, członkach Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, organizacji „NIE” oraz innych formacji powojennego, antykomunistycznego podziemia niepodległościowego wiemy coraz więcej. Historycy systematycznie piszą ich dzieje, dziennikarze i publicyści regularnie opisują uroczystości patriotyczne z ich udziałem.

it / Częstochowa

« 1 »

reklama

reklama

reklama