Francja: katolicy pomagają migrantom, nawet jeśli ich nie chcą

Kościelne instytucje zajmujące się migrantami sprawdziły, jaki jest stosunek katolików do tej kwestii. Wierni są bardziej otwarci niż ogół społeczeństwa, chętniej też spieszą z pomocą.

Katolicy we Francji są bardziej otwarci na migrantów niż reszta tamtejszego społeczeństwa, a nawet jeśli nie zgadzają się na liberalną politykę migracyjną, to sami nie stronią od pomocy migrantom. 6 proc. praktykujących katolików udzieliło im schronienia we własnym domu – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Kościoła.

Katolicy podobnie jak reszta społeczeństwa zgadzają się jednak, co do faktów. Przyznają, że w ciągu ostatnich pięciu lat nastąpił gwałtowny napływ przybyszów z zagranicy. Większość wiernych negatywnie ocenia proces integracji i przypuszcza, że migranci nie zintegrują się ze społeczeństwem. 45 proc. katolików odnosi wrażenie, że obcokrajowcy są traktowani lepiej przez opiekę społeczną niż sami Francuzi.

Katolicy w zdecydowanej większości sprzeciwiają się całkowitemu zamknięciu granic i w tym o ponad 32 proc. różnią się od ogółu populacji. Zarazem jednak 58 proc. z nich nie zgadza się z twierdzeniem, że Francja jest na tyle zasobna, by miała być moralnie zobowiązana do przyjęcia migrantów. Największą różnicę między katolikami i ogółem społeczeństwa można jednak dostrzec w konkretnej postawie wobec migrantów. Ponad połowa wierzących osobiście zaangażowała się w udzielanie im pomocy. U katolików praktykujących współczynnik ten jest jeszcze wyższy i nie idzie w parze z poglądami na samą politykę migracyjną.

Jak zastrzega jednak François-Xavier Demoures, który koordynował badania, francuscy katolicy nie są jednomyślni w kwestii migracji. Najbardziej otwarci są katolicy liberalni i tak zwani wielokulturowi.

- Katolicy są w swych poglądach bardzo podzieleni. Z tym, że osoby o poglądach skrajnych, opowiadający się za otwarciem bezwarunkowym z jednej strony i całkowitym zamknięciem granic z drugiej, należą do mniejszości – powiedział Radiu Watykańskiemu François-Xavier Demoures. – Tym co dominuje jest brak jasno określonych poglądów na ten temat. Świadczy to o dokonującym się w nich konflikcie wartości i jest to bardzo ludzkie, można to zrozumieć. Bo z jednej strony chcą być wierni duchowi Ewangelii i apelom Papieża Franciszka, a z drugiej strony obawiają się głębokich przemian, które dokonują się we francuskim społeczeństwie i które ich bezpośrednio dotyczą. Ten brak jasno zdefiniowanych poglądów jest w istocie czymś dobrym, bo świadczy o otwarciu na refleksję, na dialog. Wskazuje na to bp Denis Jachiet odpowiedzialny w episkopacie za duszpasterstwo migrantów. Apeluje on o wyjście z postawy konfrontacji, bo we Francuzach są lęki i obawy, różnej natury, którymi trzeba się zająć.

źródło: vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama