Franciszek piętnuje obłudę, zwłaszcza w Kościele

„Szczególnie odrażająca jest obłuda w Kościele” – powiedział Ojciec Święty podczas środowej audiencji ogólnej. Zaapelował o wierność prawdzie i walkę z wszelkimi przejawami hipokryzji, która nie pozwala na miłowanie bliźniego. W swojej katechezie kontynuował rozważania na temat Listu do Galatów.

Franciszek wyszedł od fragmentu rozdziału 2 (wiersze 11 i 14) opisującego fakt zganienia przez Pawła Kefasa czyli Piotra za jego obłudne zachowanie, bowiem bez trudu zasiadał on do stołu z chrześcijanami, którzy wywodzili się z pogaństwa, ale gdy do miasta przybyli obrzezani chrześcijanie z Jerozolimy, nie czynił już tego, aby nie narazić się na ich krytykę. „W oczach Pawła jest to poważna sprawa, także dlatego, że Piotra naśladowali inni uczniowie, przede wszystkim Barnaba, który wraz z Pawłem ewangelizował Galatów (por. Ga 2, 13). Piotr, chociaż tego nie chciał, tworzył w ten sposób niesłuszny podział we wspólnocie” – wyjaśnił Ojciec Święty.

Papież zauważył, że Paweł zarzucał Piotrowi obłudę, która jest strachem przed prawdą. „Udawanie przeszkadza odważnemu, otwartemu wyrażaniu prawdy i w ten sposób łatwo uchylamy się od obowiązku mówienia jej zawsze, wszędzie i mimo wszystko. W środowisku, w którym relacje międzyludzkie przebiegają pod znakiem formalizmu, łatwo rozprzestrzenia się wirus hipokryzji” – stwierdził Franciszek. Dodał, że Ewangelie cytują liczne sytuacje, w których Pan Jezus ostro napomina tych, którzy na zewnątrz zdają się sprawiedliwi, ale wewnątrz są pełni fałszu i nieprawości

„Obłudnik jest osobą, która udaje, schlebia i oszukuje, bo żyje z maską na twarzy, i nie ma odwagi, by zmierzyć się z prawdą. Z tego powodu nie jest zdolny do prawdziwej miłości - obłudnik nie potrafi miłować: ogranicza się do życia w egoizmie i nie ma siły, by ukazać swoje serce w sposób przejrzysty. Istnieje wiele sytuacji, w których może pojawić się hipokryzja. Często ukrywa się w miejscu pracy, gdzie ludzie starają się sprawiać wrażenie przyjaznych wobec swoich kolegów, podczas gdy rywalizacja prowadzi do zadawania im ciosu od tyłu. W polityce nierzadko spotyka się hipokrytów, którzy przeżywają rozdarcie między sferą publiczną a prywatną. Szczególnie odrażająca jest obłuda w Kościele. I niestety, istnieje hipokryzja w Kościele, i jest wielu chrześcijan i wielu obłudnych duchownych. Nigdy nie zapominajmy o słowach Pana: «Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi» (Mt 5, 37). Bracia i siostry, pomyślmy dziś o tym, co potępia Paweł: o obłudzie, oraz o tym, że Jezus potępia hipokryzję! I nie lękajmy się bycia prawdomównymi, mówienia prawdy, odczuwania prawdy, upodabniania się do prawdy. W ten sposób będziemy zdolni do miłości. Obłudnik nie potrafi miłować. Postępować inaczej niż prawda, to narażać na niebezpieczeństwo jedność Kościoła, jedność, o którą modlił się sam Pan” – powiedział Ojciec Święty na zakończenie swojej katechezy.

st (KAI) / Watykan

« 1 »

reklama

reklama

reklama