Bp Kopiec w Zdzieszowicach: Niech Wam Maryja wyprasza wiele łask i radości...

W Parafii pw. św. Ojca Pio w Zdzieszowicach, Biskup Gliwicki Jan Kopiec dokonał dziś poświęcenia przestrzeni maryjnej wraz z figurą Matki Bożej z Nazaretu.

"A skądże mi to,że Matka mojego Pana  przychodzi do mnie?” – te słowa Elżbiety, które wypowiedziała podczas pamiętnego nawiedzenia jej przez Maryję, wydają się być dzisiaj dla parafii pw. św. Ojca Pio w Zdzieszowicach szczególnie bliskie. 

W dniu dzisiejszym parafia przeżywa moment poświęcenia rzeźby Matki Bożej, przedstawiającej drogę od Zwiastowania do Nawiedzenia św. Elżbiety. 

Ksiądz Proboszcz Jan Pyka z niezmierną radością i nieukrywanym wzruszeniem podziękował Biskupowi Gliwickiemu Janowi Kopcowi za to, iż dzięki ogromnej życzliwości towarzyszy parafii w ważnych momentach. Słowo powitania skierował także do Księdza Prałata Antoniego Komora, Księdza Bernarda Koja, sióstr zakonnych oraz parafian, dzięki którym powstało to dzieło. 

"Przedstawienie będzie nam przypominać jak nierozerwalny związek istnieje między Najświętszą Maryją Panną a Chrystusem i Jego Kościołem." - mówił Ksiądz Proboszcz. - "Najświętsza Panna - Matka widzialnego Chrystusa, który jest obrazem niewidzialnego Boga - jest także obrazem, figurą i przykładem Kościoła. Obrazem - w którym Kościół z radością ogląda to, czym sam pragnie być. Figurą - w której znajduje drogę wiodącą do doskonałego zjednoczenia z Chrystusem. Przykładem - na którym opiera się Kościół, Oblubienica Chrystusa, w wykonywaniu swoich apostolskich zadań." 

Biskup Gliwicki Jan Kopiec zwracając się do zebranych parafian i gości mówił o roli Maryi będącej pośrednim światem pomiędzy Stwórcą a nami. "Zaufanie jakie Pan Jej okazał było w pełni uzasadnione. Bo Maryja, chociaż wyczuwała bardzo przełomową treść tego Objawienia, które w nazaretańskim domku zostało jej objawione, włączyła się w to wielkie dzieło. Najważniejsze zdanie, które płynie z tego orędzia które Pan jej okazał, zawiera się w słowie 'Oto ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego Słowa.' Umieć zrozumieć, że to co Pan nam przygotowuje, do czego nas zaprasza, jest zawsze czymś, co będzie owocowało jeszcze większym dobrem, jeszcze większym rozumieniem, widzeniem tego wszystkiego, w czym uczestniczymy."

Spoglądając na figurę Matki Bożej Nazaretańskiej, Bp Kopiec zaznaczył, że wizerunek ten stanowi uzupełniającą wizję Maryi. Stare ikony ukazują bowiem Maryję w konwencji królewskiej, statycznej, pięknej, monarchicznej niemal - Maryję wybraną ponad wszystkie gwiazdy. - Ta, Nazaretańska Maryja jakby nam dzisiaj chciała powiedzieć, że 'nic wielkiego się nie stało'. To dla niej to było coś wielkiego! - 'Oto ja, Służebnica Pańska'... Ale świat się nie zmienił. Ona tak samo została w Nazarecie, jako normalna niewiasta rozumiejąca wszystkie swoje obowiązki, prawa i kierunek swojego zwracania się do Boga, w którego wierzyła z całego serca. Ale tym co otrzymała, trzeba się umieć dzielić i świat na tym będzie mógł bazować, jeśli zrozumie że orędzie które przychodzi do nas przez posłannictwo Maryi, a potem Jej Syna, a potem dzieło Jej Syna - Kościół Święty, musi dotrzeć do serca każdego człowieka. Stąd to piękne przedstawienie Maryi jakby w ruchu, jakby w ciągłym chętnym zmierzaniu do każdego z nas, tak jakby chciała się z każdym z nas spotkać, przywitać, spojrzeć w oczy."

"Dajmy się i my także pociągnąć do tej współpracy z Chrystusem. I nie wstydźmy się i nie lękajmy się. Bo czynić coś dobrego w świecie to jest najpiękniejsza z możliwości, jakie się przed nami odkrywają. I ta figura wśród was tutaj teraz będąca niech daje Wam natchnienia do życia pięknego, do życia całkiem normalnego, ale w zgodzie z Bożymi oczekiwaniami.", mówił Biskup Gliwicki. 

***

Rzeźba Matki Bożej przedstawia ją  w tajemnicy, którą możemy określić jako drogę od zwiastowania do nawiedzenia Elżbiety."Ta tajemnica pozwala nam, po pierwsze, pochylić się przed Grotą Zwiastowania w Nazarecie, jak i przyłożyć ucho do kamieni domku nazaretańskiego w Loreto, by usłyszeć, co się tam wydarzyło dla naszego zbawienia.", tłumaczy Ks. Jan Pyka.

Tajemnica ujawniająca się w przedstawieniu Matki Bożej Nazaretańskiej ukazuje ją jako pielgrzymującą (tak jak wszyscy ludzie na tej ziemi są tylko pielgrzymami). Maryja wyszła z Nazaretu na pielgrzymi szlak: najpierw do Ain Karem, później do Betlejem, do Egiptu, do Kany Galilejskiej… i na Kalwarię, i aż do pustego grobu Swego Syna. Po Zesłaniu Ducha Świętego dzieliła wspólną drogę z tworzącą się wspólnotą uczniów Chrystusa. Po swoim Wniebowzięciu rozpoczęła nieustanną i pełną troski wędrówkę,stając na czele pielgrzymującego Kościoła. 

Warto wspomnieć, iż figura, która stała się pierwowzorem dla tej, której poświęcenia dokonal dziś Biskup Jan Kopiec, została niejako stworzona po to, by odbywać peregrynację przez świat przed Jubileuszem 2000 Roku. Wyruszyła 8 marca 1998 r. z Nazaretu, a wśród odwiedzonych przez Matkę Bożą z Nazaretu bardzo licznych państw i miast na wszystkich kontynentach wymienić trzeba Jej obecność w Watykanie (16 kwietnia 1998 r.),gdzie została ukoronowana przez Ojca Świętego Jana Pawła II, i Jasną Górę (30 kwietnia do 8 maja 1999 r.).

Tajemnica drogi Maryi, idącej po zwiastowaniu do swojej krewnej Elżbiety pozwala nam już wniknąć w moment ich spotkania, przepełniony radosnym uniesieniem obydwu kobiet. Pragniemy także uczyć się radości spotykania Jezusa w sercu drugiego człowieka; pragniemy z pośpiechem – jak Maryja – dążyć do pełnych pokory spotkań, które są służbą i nowym wylaniem Ducha Świętego. Ksiądz Jan Pyka zauważa, że warto i ten trzeci wymiar dostrzec w rzeźbie: Maryja lewą dłonią wskazuje na Jezusa, którego nosi pod sercem, prawą wyciągniętą ma w kierunku ludzi. Jej postać ukazana jest w pośpiechu, co widać na jej szatach, które zdają się być w ruchu. 

Warto wspomnieć, że pierwowzór i inspiracja dla rzeźby znajduje się aktualnie w Bazylice Zwiastowania w Nazarecie, ale inicjatywa jej powstania wypłynęła od ojców kapucynów z Loreto i we Włoszech została wykonana.

Wykonawcą figury stojącej w kościele pw. św. Ojca Pio w Zdzieszowicach jest artysta rzeźbiarz Wojciech Pondel, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama