Birma: radość i duma pośród wojny

W dwa tygodnie po historycznej wizycie Ojca Świętego w Birmie, kard. Charles Bo, arcybiskup Rangunu, wizytuje obozy dla wewnętrznie przesiedlonych Kaczinów.

Trwające od 2011 r. walki zmusiły do przemieszczenia około 120 tys. osób, z tej w większości chrześcijańskiej grupy etnicznej. Po przybyciu do Myitkyna, które jest stolicą regionu, hierarchę przywitać ma generał Nyi Swe, dowodzący armią na północy Birmy. Jest to znak, że „wojsko chce współpracować z Kościołem na drodze do pokoju” – uważa rzecznik birmańskiego episkopatu.

Ks. Mariano Soe Naing dodaje, że wizyta kard. Bo to znak nadziei, kolejny impuls do „pokoju i pojednania”, o którym tak dużo mówił Papież Franciszek. Pomimo świeżych napięć pomiędzy Niepodległościową Armią Kaczinów (Kachin Independence Army) a wojskami birmańskimi, zwierzchnicy różnych wyznań wyrażają radość i dumę z papieskiej wizyty. Podejmują też starania, by jego słowa nie poszły na marne. W ostatnich dniach Kościół katolicki i pastorzy protestantcy zaangażowali się w mediacje pomiędzy wojskiem a grupami partyzanckimi. Ponadto dziewięciu liderów wspólnot religijnych wezwało strony konfliktu do współpracy w rozbrajaniu pól minowych, aby ludność mogła bezpiecznie wrócić do swoich domów.

mk/rv, asiannews

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama