Przeraża cię współczesny świat? Sięgnij po różaniec!

Modlitwa różańcowa przenosi nas do serca Ewangelii. To lekarstwo na wiele problemów współczesnego świata – pisze redaktor naczelna „Our Sunday Visitor”, Gretchen Crowe.

Kiedy jako mała dziewczynka miałam trudności z zasypianiem, zawsze sięgałam po biały różaniec, który dostałam od rodziców z okazji Pierwszej Komunii Świętej. Dotykanie paciorków i odmawianie powtarzających się modlitw łagodziło niepokój i uciszało myśli, które o tej porze wydawały się ciągle wirować w mojej głowie. Kiedy zastanawiam się dlaczego Różaniec, dlaczego teraz, myślę o chwilach, które skłaniają nas do szukania ulgi, pokoju i pociechy u Maryi. Gdy się do Niej zwracamy, Ona wycisza nasze umysły, uspokaja serca i skupia nasze myśli na tym, na czym powinny się koncentrować częściej: na Jej Synu.

Chociaż jesteśmy dorośli, w dzisiejszym świecie istnieje wiele rzeczy, które mogą nas przerażać: rosnący sekularyzm i zanik wiary w sferze publicznej, rozprzestrzenia- nie się zła i terroryzmu, wojny i przemoc, rozbite rodziny, nadmiar tanich rozrywek czy ogólny brak dążenia do świętości. Wiemy też jednak, jak dzisiaj możemy to wszystko przezwyciężyć: tak samo, jak ludzie czynili to sto lat temu, kiedy Maryja przemówiła do trojga pastuszków w portugalskiej Fatimie. W szeregu objawień Matka Najświętsza ostrzegła Hiacyntę, Franciszka i Łucję przed próbami, które miały nadejść, i gorąco zachęcała ich do modlitwy różańcowej w intencji zaprowadzenia pokoju zarówno na świecie, jak i w ludzkich sercach. Nie należy z tego wnosić, że róża- niec posiada magiczną moc lub jest talizmanem przeciwko złu, ale – jak stwierdził zmarły kard. Francis E. George na zakończenie Roku Różańca Świętego w październiku 2003 roku – modlitwa różańcowa „przenosi nas do serca Ewangelii”: do Jezusa, który jest pokojem.

Trudno uwierzyć, że ta jedna modlitwa może być kluczem do rozwiązania wielu problemów wielkiej wagi, jednak rzeczywiście tak jest. Różaniec jest najtajniejszą z naszych tajnych broni i czeka gotowy, by pomóc nam pokonać wszelkie przeszkody. Niestety wielu katolików uważa go za coś zwyczajnego. Nabywamy sznurki z paciorkami jako pamiątki i chowamy je tu czy tam. Czasem, gdy jest to modne, nawet je nosimy. Ale wcale się na nich wystarczająco nie modlimy! Jednak kiedy to czynimy, odkrywamy, że Różaniec jest i mieczem, i tarczą. A one pomagają nam w problemach codziennego życia.

By móc otrzymać pełnię darów Różańca, potrzeba wielkiej wytrwałości i cierpliwości. Musimy wejść w modlitwę różańcową z takim samym zaangażowaniem i uwagą, z jaką zaczynalibyśmy rozmowę z ukochaną osobą. Jak powiedział kard. George: „Relacje wzmacniają się w miarę budowania bliskości, a modlitwa różańcowa przybliża nas do życia Chrystusa w różnych jego wymiarach”. By uzyskać z niej tyle, ile to możliwe, musimy wkładać w nią tyle, ile możemy. W przeciwnym razie nasze zaangażowanie będzie słabnąć, może pojawić się obojętność, najlepsze intencje znikną, a wysiłki w końcu ustaną.

Aby temu zapobiec, musimy opracować strategię. Codzienna modlitwa różańcowa powinna być zaplanowana, a nie pozostawiona przypadkowi. Niech stanie się systematycznym zajęciem podczas jazdy do pracy, codziennego spaceru czy joggingu albo wieczorną modlitwą na klęczkach, podejmowaną każdego dnia przed zaśnięciem. Jeśli jesteś szczególnie zmotywowany, wygospodaruj czas, by raz dziennie odwiedzać kaplicę wieczystej adoracji w twojej parafii i odmawiać Różaniec w obecności Jezusa. Miejsce, w którym się modlisz, nie ma większego znaczenia – w przeciwieństwie do konsekwencji działania. Rutyna pomoże ci się skupić i zmniejszyć prawdopodobieństwo, że zapomnisz o swoim zobowiązaniu. Najważniejsze jest po prostu to, aby się modlić.

Postanowienie codziennego odmawiania Różańca wprowadzi cię do dobrego towarzystwa. Zamieszczone w tej książce teksty zostały napisane przez ludzi, którzy we własnym życiu doświadczyli siły modlitwy różańcowej i licznych korzyści z niej płynących. Żywię nadzieję, że słowa tak mądrych i świętych osób przyczynią się do tego, że codzienna modlitwa różańcowa będzie nie tylko oczywista, lecz wręcz niemożliwa do pominięcia.

W świecie mogą się dziać różne rzeczy, ale jedna z nich jest niezmienna: wielka łaska wylewająca się na nas, kiedy sięgamy po paciorki różańca i podczas modlitwy oddajemy nasze serca Matce Najświętszej. A zatem: „Dlaczego Różaniec? Dlaczego teraz?”. Ponieważ Różaniec jest drogą, która prowadzi nas do prawdy Jezusa Chrystusa.

Gretchen Crowe

Powyższy tekst jest fragmentem książki „Różaniec. Potężna broń na trudne czasy”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Esprit. Książkę znajdziesz tutaj [LINK]

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama